Witamina A w kuchni

Stopniowo odkryto, że witamina A jest rozpuszczalna w tłuszczach, a nie w wodzie, że w warunkach beztlenowych nie szkodzi jej niemal wcale ogrzewanie, ale fatalnie wpływa na nią jełcze- nie. Jest to proces oksydacyjny (utleniający), a że bardzo przyspieszają go promienie słoneczne, więc witamina A łatwo ulega zniszczeniu na świetle. Stąd te ciągłe nawoływania żywieniowców, aby np. masło było w złotym (ciemnym, nieprzepuszczającym światła) opakowaniu, aby śmietana była w plastykowych (nie przepuszczających światła) pojemnikach lub ciemnych butelkach.

czytaj dalej

W czym jest najwięcej krzemionki!

W zielu skrzypu, które zawiera jej ok. 60%, choć tylko 1—1,5% rozpuszczalnej. Poza tym po ok. 0,25% tego związku mają: po- ziewnik, rdest ptasi, perz, pokrzywa i podbiał.

Oto jaką herbatkę zalecają zielarze. Przygotować po 50 g skrzypu, poziewnika i pokrzywy oraz 100 g rdestu ptasiego. Łyżkę tej mieszanki zalać 2 szklankami wody i wygotowywać powoli, aż zostanie połowa zawartości garnuszka. Krzemionka jest trudno rozpuszczalna, dlatego trzeba długo ogrzewać ziółka na wolnym ogniu, aby dobrze naciągnęły. Pić 2 razy dziennie po pół szklanki takiego wywaru. Jerzy Waldorff polecał kiedyś wielokrotnie w prasie picie herbatki ze skrzypu, która mu wspaniale służyła.

czytaj dalej

Witamina BI2 i anemia

Dwaj lekarze harwardzcy: George R. Minot i William Parry Murphy otrzymali w 1934 r. nagrodę Nobla za odkrycie własności leczniczych witaminy Bi2, czyli kobalaminy. To oni wykryli, że najwięcej jest jej w wątrobie i właśnie tym produktem spożywczym wyratowali dziesiątki osób z ciężkiej anemii

Przypatrzmy się symptomom, które towarzyszą tej chorobie, czyli niedokrwistości złośliwej. Zmęczenie, osłabienie, pieczenie języka, kłopoty żołądkowe, spowodowane bezsocznością i utrudnienie w chodzeniu. Aż trudno zrozumieć, że jedna witamina potrafi nieść ulgę w tak różnych dolegliwościach. Niedokrwistość złośliwa jeszcze do okresu międzywojennego uchodziła za chorobę nieuleczalną traktowano ją podobnie jest choroby nowotworowe.

czytaj dalej

Cynk i skóra rąk

Opisano przypadek kobiety ), która po urodzeniu dziecka miała kłopoty ze skórą. Przez 4 lata leczyła się u kilku dermatologów, którzy orzekli, że ma egzemę. Zmiany pojawiły się na rękach, potem na udach i łydkach. Otrzymywała Cortizon w kremie, ale choć nieco pomagał, nigdy skóry nie wyleczył całkowicie. Choroba wracała z jeszcze większym nasileniem po kilku miesiącach. Ręce i ramiona wyglądały — według relacji samej chorej — jak „surowy hamburger”. Jeden z dermatologów przypuszczał, że powodem tego stanu jest alergia. Przechodziła więc długie i męczące badania — bez rezultatu. Podejrzewano również infekcję, brała zatem antybiotyki i różne leki, powodujące łuszczenie się skóry, która wyglądała jak po oparzeniu.

czytaj dalej

Patenie i picie

Jeśli już coś wie się na pewno i ogłasza, jeśli lekarze dają jakieś zalecenia pacjentom, jeśli nawet pewną tezę już wszyscy przyjęli do wiadomości, to badacze i jakże często popularyzatorzy natrafiają na mur obojętności. Przykładem: palenie i palacze. Statystyka wykazała, że palenie tytoniu niezaprzeczalnie może wywoływać raka płuc. Ale jednak liczba wypalanych papierosów, fajek (mniej szkodzi? — ale szkodzi!), cygar itd. nie zmalała. A i wśród lekarzy jest niewielu abstynentów, co skuteczności oświaty zdrowotnej przynosi konkretne szkody.

czytaj dalej

Strony: 1 2

Odżywianie

Wiadomo, jak niektórym trudno wyzwolić się od nałogów. Wiadomo też, że pewne, związane z tradycją przyzwyczajenia jedzeniowe są u ludzi też ogromnie silnie zakorzenione. Ale jednak obecnie, jakoś ciekawość często zwycięża i jadamy nieraz to „czego byśmy do ust nie wzięli”, a — co dziwniejsze — bywa, że te nowe produkty czy potrawy bardzo nam smakują. Wielu sądzi więc, że wykorzystując tę „ciekawość” ludzką, stosunkowo może jeszcze najłatwiej będzie przekonać społeczeństwo do zmiany systemu odżywiania, namówić choćby do wprowadzenia do jadłospisów pewnych produktów, mogących nas ratować przed dolegliwościami czy chorobami, których nasilenie wzrasta wraz z rozwojem cywilizacji.

czytaj dalej

Stresy i magnez

Przeróżnych stresów życie dostarcza nam hojnie. Do wielu jesteśmy tak przyzwyczajeni, że ich nieomal nie zauważamy, choć wprowadzają nas w stały stan podniecenia czy irytacji. Do najczęstszych czynników stresogennych należy hałas, którego już często nie dostrzegamy, choć męczy nas bezustannie. Dowiedziono eksperymentalnie, najpierw na szczurach, potem obserwując reakcje ludzi, że im większy i dłużej trwający hałas, tym większy spadek poziomu magnezu w organizmie. A im większy niedobór magnezu, tym bardziej jesteśmy uczuleni na stresy. Oba te czynniki jednocześnie: niedobór magnezu i stres zwiększają ryzyko chorób naczyń wieńcowych.

czytaj dalej

NaCL

Na ogół przyjmuje się, że sól morska ma niemal komplet mikroelementów, podobnie jak nieoczyszczona sól kopalna, kamienna. Nie zawsze jednak tak bywa. W niektórych krajach, a m. in. i w USA, nieraz oczyszcza się sól morską tzw. metodą kolejnych basenów, aż do uzyskania prawie czystego chlorku sodu (rzędu 99,6%), a ług pokrystalizacyjny się odrzuca. Taka odczyszczona sól jest tak samo bezwartościowa dla zdrowia, jak sól warzona.

czytaj dalej

Gdy żelaza mamy za mało

Prof. dr A. Szczygieł podaje, że w całkowitej ilości krwi dorosłego człowieka znajduje się 25 trylionów komórek czerwonych. Źródła amerykańskie mówią o 35 trylionach. 10 trylionów mniej lub więcej, czy to takie ważne?! Ważniejsze jest może to, że w ciągu 1 sek. ulega rozpadowi 7—10 milionów krwinek. W ten sposób wyzwala się z nich żelazo, które od razu jest zużytkowane do budowy nowych komórek krwi. Czerwone krwinki transportują tlen nie tylko do płuc, ale i do wszystkich komórek naszego ciała. Mogą to robić dzięki chemizmowi, w którym pierwszorzędny udział ma żelazo. Podobnie usuwają z ustroju dwutlenek węgla. Regulują również równowagę kwasowo-zasadową. A ponadto niejako po drodze zajmują się rozwożeniem po organizmie jonów niektórych soli, fragmentów cząstek organicznych itp.

czytaj dalej

Kuchnia i medycyna

Burkitt zebrał też dodatkowe informacje, nie tylko ze swoich podróży, ale i z różnych szpitali w Indiach i w Stanach Zjednoczonych. Po 5 latach mieli dane z 200 szpitali z 20 krajów. Wniosek był jasny: wszystkie choroby naszych czasów były niezwykle rzadkie wśród ludności krajów jeszcze nie uprzemysłowionych i zachowujących tradycyjne

czytaj dalej

Witamina B2 i uroda

Ryboflawina — zwana też dawniej laktoflawiną, hepałoflawiną, a nawet witaminą C — podobnie jak tiamina, pomaga spalać cukry, usprawniając mechanizmy energetyczne. W połączeniu z białkami i kwasem fosforowym — w obecności biopierwiasłków (np. magnezu) — tworzy ona enzymy konieczne do metabolizmu cukrowców oraz do transportu tlenu, więc do oddychania każdej komórki.

czytaj dalej