Pić, pić, pić!

Niedobory soli w pożywieniu też nie są bezpieczne. Przede wszystkim organizm daje nam o tym znać silnym pragnieniem. Doznajemy uczucia zmęczenia, a kurcze mięśni palców i łydek są chyba najbardziej charakterystycznym objawem. Przy niedużych niedoborach, prócz pragnienia, występują takie objawy, jak: osłabienie, utrata apetytu, mdłości, a nawet wymioty. Niedobór soli sprzyja też porażeniom słonecznym i udarom cieplnym oraz upośledzeniu zdolności myślenia. Duże ilości soli można stracić nie tylko z potem, ale i np. przy silnych biegunkach, upływie krwi, przy gorączkach połączonych z potami, w chorobie Addiso- na, serca itd.

Zwierzęta mięsożerne mają na ogół dość soli, bo ich pożywienie tę sól zawiera. Zwierzęta roślinożerne mają zwykle zbyt mało tego składnika i dlatego lubią lizać bryły soli lub… spocone ręce ludzi.

Produkty spożywcze (nie solone!) mają różną zawartość sodu i, jeśli to kogoś interesuje, może przejrzeć poniższą tabelkę ). Przedstawiono w niej zawartość sodu (w mg) w 100 g produktów (nie solonych).

Dodajmy jeszcze, że woda z wodociągu zwykle ma sporo chloru, zresztą — koniecznego dla jej odkażenia. Można się go jednak pozbyć, gotując wodę przez 15 minut w otwartym czajniku.

Żeby wiedzieć, ile i jakiej soli mineralnej nam potrzeba indywidualnie, wystarczyłoby dać do badania trochę włosów lub paznokci, a jonogram wykazałby niedobory lub nadmiary. Tego typu badania już się przeprowadza w wielu krajach, ale dla zdrowia ogółu — powinno się tak przebadać każdego, podobnie jak np. bada się płuca promieniami Roentgena. Ileż ludzi można by ocalić przed chorobą! Dodajmy jednak, że bywają takie stany chorobowe, przy których jonogram daje obraz zafałszowany.

Dla nastolatków my wszyscy, po czterdziestce, jesteśmy „wapniakami”, choć powoli ta nazwa wychodzi z mody (w miarę jak oni sami się starzeją).

Dla gospodyń wapniaki — to jajka przechowywane przez zimę w roztworze wapna. Ale… dlaczego my i „wapniaki”? Zwap- niałe żyły, sposób myślenia, poglądy… I jakiż nonsens w tym określeniu! Bo dziś już wiadomo, że właśnie z braku wapnia w organizmie może powstać na stare lata tzw. zwapnienie żył.

Wapń jest głównym budulcem kośćca, zębów i ogromnie ważnym składnikiem mineralnym wszystkich mięśni. Około 99% całego wapnia i 70 do 75% fosforu w naszym organizmie wchodzi w skład kośćca, głównie w formie apatytów, w mniejszej ilości w formie fosforanów i węglanów wapnia.

Przypomnijmy, że mamy w organizmie od 1 do 2,2 kg wapnia i ok. 650 g fosforu. Oba te składniki działają na ogół wspólnie, dlatego niełatwo jest mówić tylko o jednym z nich, ale tu będzie mowa głównie o wapniu.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>