Drożdże piwne, kiełki pszenicy, otręby i wątroba — oto najobfitsze źródła witaminy Bi. Ponadto nasiona słonecznika i sezamu są w nią tak bogate, że zanim ukazały się odpowiednie preperaty farmaceutyczne, lekarze właśnie tymi produktami leczyli z dobrym skutkiem chorobę beri-beri i jej początkowe objawy.
Godnym polecenia źródłem są też płatki owsiane, a więc znowu „surówka piękności”, bo płatki surowe są w tiaminę o ok. 4 razy bogatsze od gotowanych. Jeśli się codziennie jada ziemniaki albo fasolę (jak np. w Meksyku), to też dostarcza się dość łiaminy. Ale jednak będzie jej więcej, gdy ziemniaki pieczemy albo gotujemy tak, by woda z nich odparowała, a resztę jej zużyjemy do zup i sosów. Podobnie jest z fasolą czy grochem. Chodzi o to, że wywar z tych warzyw zawiera sporo rozpuszczalnej w wodzie tiaminy 1 nie wolno wylewać go jako bezużytecznego. Z tych samych względów suche strączkowe trzeba moczyć w czystej wodzie i potem w tej samej gotować. Naturalnie, podczas gotowania i tak wiele witaminy Bi zniszczymy, ale zawsze sporo jeszcze zostanie i o tę resztę warto dbać.
czytaj dalej