To zależy od tego, co się jada i jaki tryb życia się prowadzi. Wielu jeńców wojennych zostało uratowanych niacyną. Ci, którzy jej nie otrzymywali, a głodowali i żyli w strasznych warunkach — chorowali lub umierali. Ale kto mógł zażywać duże ilości witaminy B3 — był uratowany.
Ludzie, którzy prawie nie jadają cukru i słodyczy, a ich dieta jest bogata w błonnik, na ogół nie potrzebują uzupełniania witaminą B3, bo prawdopodobnie znajdują jej dość w codziennym pożywieniu. Ale kto lubi słodycze, kto pija alkohol, potrzebuje ok. 2—3 razy więcej tej witaminy, niż wynosi norma.
czytaj dalej