na granicy szkorbutu. Doktorzy Cameron i Campbell wypróbowali leczenie witaminą C na 50 wolontariuszach, na ogół tak chorych, że już żadna terapia nie dawała nadziei. Początki nie były zachęcające. 10 pacjentów odpadło z doświadczenia od razu z różnych powodów, np. brak zgody rodziny. Nie wszyscy pozostali znosili dobrze dawkę 10 g kwasu askorbinowego dziennie. Dostawali biegunki, nadkwaśności, bicia serca itd. Każdy odczuwał jakieś dolegliwości. Lekarze zresztą wiedzieli, że dostarczanie większych ilości niż 4 g na dobę może wywołać powstawanie kamieni nerkowych.
Z tych 40 pacjentów — 4 zmarło na początku kuracji, u 17 długo nie uzyskiwano poprawy, ale bóle się zmniejszyły i następnie odczuli polepszenie, choć niezbyt widoczne. U 11 pacjentów zauważono wyraźną poprawę. Na przykład, 67-letni pacjent, który nie nadawał się do operacji, gdyż nowotwór zaatakował wątrobę 1 woreczek żółciowy, po zażywaniu dużej dawki witaminy C nabrał apetytu, zyskał na wadze, uregulował żołądek i zmarł dopiero w 209 dni po rozpoczęciu kuracji witaminowej. Przebieg jego choroby był charakterystyczny dla tej grupy 11 pacjentów.
U 18 chorych poprawa była widoczna i nieraz zdumiewająca. Oto przykład: 69-letni mężczyzna w 1969 r. miał operację raka odbytu.. W 1972 r. wrócił do szpitala z wyraźnymi oznakami raka wątroby we wczesnym stadium. Terapię kwasem askorbinowym pro-wadzono przez 6 miesięcy, tj. tak długo, aż wątroba znowu zaczęła normalnie pracować. Ponad 2,5 roku kontynuował zażywanie witaminy C, już w normalnych dawkach i był (co stwierdzili doktorzy Cameron i Campbell) zupełnie zdrowy.
Witamina C zapobiega więc chorobie, ale jej nie leczy. Pomaga organizmowi w zwalczaniu schorzenia, szczególnie w początkowym stadium, ale tylko w wypadkach, gdy organizm ma takie możliwości. Dr Linus Pauling twierdzi, że ok. 10% zgonów na raka można by uniknąć, gdyby dostarczało się stale chorym dostateczną ilość tego składnika, a więc — jak obliczył — byłoby uratowanych każdego roku w samych Stanach Zjednoczonych 15 do 20 tysięcy istnień ludzkich. Teorię tę przedstawił w przemówieniu na otwarcie nowego laboratorium onkologicznego na uniwersytecie w Chicago w 1971 r.
Leave a reply