Ponieważ nasz woreczek żółciowy w czasie snu nie pracuje, to – zwłaszcza przy ciężkostrawnych i obfitych kolacjach i przy braku ruchu i wysiłku fizycznego – niedostateczna ilość żółci wydziela się do jelit. Powstaje zastój żółci, który jest najczęstszą (choć nie wyłączną) przyczyną tworzenia się kamieni żółciowych. Pierwszym sygnałem są bóle ściskające dookoła pasa, świadczące o podrażnieniu woreczka żółciowego, o jego złej pracy. Prześwietlenie może jeszcze nie ujawnić obecności kamieni. Dopiero ataki bólu promieniujące do prawej łopatki lub kręgosłupa, mogą świadczyć o tym, że kamień się już uformował.
Zanim więc dopuścimy do tak ciężkiego stanu, warto zapoznać się ze sposobami zapobiegania tej chorobie, tym bardziej, że nie przychodzi ona z dnia na dzień, ale powstaje w ciągu kilku nieraz lat. Kamienie żółciowe tworzą się bardzo wolno.
Do ziołowych środków żółciopędnych zaliczamy: kwiat kocanki, ziele rdestu ptasiego, ziele połonicznika, ziele krwawnika, ziele dziurawca, owoc czarnego bzu, liść czarnego bzu, liść bobrka i korę kruszyny. Ta ostatnia działa wprawdzie najmocniej, ale przy długotrwałym stosowaniu daje niekiedy coraz słabszy rezultat i lepiej uważać ją jako środek doraźny, służący jednie do przełamania obstrukcji, po czym stosować te słabsze, ale również niezawodne zioła, zwłaszcza przy dłuższym ich zażywaniu.
Zioła te parzymy w proporcji: łyżka drobno pociętego ziela na szklankę wrzątku i pijemy dwa, trzy razy dziennie raczej przed jedzeniem. Korę kruszyny gotujemy w tym samym stosunku, pamiętając o tym, że im dłużej ją gotujemy, tym wywar jest mocniejszy. Istnieją poza tym gotowe mieszanki ziołowe: Cholagaga nr 1 zalecana przy stolcu miękkim i Cholagoga nr 2 zalecana przy stolcu normalnym.
Leave a reply