Żyjmy zatem w idealnym zdrowiu. Opowiedzmy o no-wym sposobie odżywiania się przyjacielowi. Podajmy dalej to przesłanie. Przekażmy dalej tę książkę, nawet wrogowi. Pokarm, którego w związku z tym nie będzie potrzebować, natychmiast znajdzie zastosowanie gdzie indziej.
Chciałem też podziękować, że zatroszczyliście się o swe ciała. Jest to dobiy początek, nawet w kontaktach z innym człowiekiem. Trudno bowiem nauczyć się, w jaki sposób odnosić się do kogoś z miłością, jeśli człowiek wpierw nie nauczy się odnosić z miłością do samego siebie. otoczenia, przyjaznych stosunków, do dobrego samopo-czucia i dłuższego życia.
Na początku zalecana jest ostrożność. Radzę zmieniać sposób odżywiania się bardzo powoli. Zacznijmy od pro-gramu porannego i trzymajmy się go przez osiem dni. Jeśli będzie nam odpowiadał, wprowadźmy program popołu-dniowy. Wypróbujmy go przez osiem dni – i tak dalej. Nie zróbcie przy tym błędu, jaki mi się przytrafił. Nie próbujcie w ciągu tych ośmiu dni wszystkiego na raz. Dajmy swemu przyjacielowi – ciału – czas na przestawienie się. Krok po kroku zdążajmy drogą, wiodącą do nowej radości i no-wych, wspaniałych przyjaźni.
Zachowajmy też wyrozumiałość: gdy poprawimy nasze odżywianie się, organizm natychmiast rozpocznie proces odtruwania, wydalając więcej niż zwykle toksyn. Oznacza to też zmiany w podstawowej przemianie materii.
Jeśli na nowy sposób odżywiania przestawimy się za szybko, może to doprowadzić do pojawiających się okazjonal nie zaburzeń. Lekkie oszołomienie, skurcze. orientacji, rozstrojenie, obojętność, brak motywacji do dzia-łania czy fiustracja z powodu intensywności odtruwania (wydalanie toksyn następuje również przez skórę) należą do najczęstszych symptomów.
Unikniemy ich z pewnością, stosując metodę wą. Umożliwia ona organiz,lnowi stopniowe i wane przestawianie się. Nikt mi o tym nie posiedział, toteż musiałem swoje odcierpieć. Dla siebie i dla was.
Leave a reply