W zachodniej Europie nie dostarcza się organizmowi więcej niż ok. 6,4 g błonnika dziennie. I Afrykanie mając taki balast w kiszkach, wydalają łatwo, bez kłopotów i nic lub prawie nic nie zalega w ich jelitach. Europejczycy — przeciwnie — mają trudności z wydalaniem, z pełnym opróżnianiem jelit, aż wreszcie dochodzi do zapalenia wyrostka, do hemoroidów, a nieraz kończy się rakiem. Wyrozumowane na pancerniku „Król Jerzy V” teorie dra Cleave’a znalazły pełne potwierdzenie. Ale dlaczego trzeba było na to „odkrycie” — oczywiste przecież od wieków — tak długo czekać?
Dr Burkitt — będący klasycznym przykładem nowoczesnego lekarza, potrafiącego wyjść poza granice swej specjalizacji dla osiągnięcia celu, jakim jest zdrowie społeczności — dał na to odpowiedź:
„Wyobraźcie sobie kurek otwarty, z którego wciąż ścieka woda do basenu czy wanny. Woda się przelewa i ścieka na ziemię. Energiczni pracownicy, pełni poświęcenia, aktywni, kompetentni wycierają i zbierają wodę za pomocą chusteczki szyfonowej. Żad-nemu nie przyjdzie na myśl, aby zakręcić kurek. Ten upływ wody, to są choroby, którymi zapełnia się szpitale. Ludzie, którzy wodę usuwają, to lekarze chirurdzy, którzy operują wyrostki, naczynia krwionośne, hemoroidy itd. Nic nie robią, by zamknąć kurek. Dlaczego? Bo za zamknięcie kurka płaci się cztery razy mniej, niż za wytarcie podłogi. A przemysł zainwestował tyle w produkcję ścierek i szczotek, czyli w leki, instrumenty chirurgiczne, stoły operacyjne, szpitale itp., że gdyby zamknąć kurek, zbyt dużo ludzi nie znalazłoby dla siebie pracy”.
Taki złośliwy obrazek nie przysporzył mu przyjaciół, ale się upamiętnił. Może i dlatego świat więcej przejął się tym, co mówił dr Burkitt niż stwierdzeniami dra Cleave’a.
Leave a reply