CO NAM SŁUŻY?

Przy ustalaniu indywidualnego sposobu żywienia, a uważam, że każdy powinien sobie taki wypracować, można oczywiście kierować się różnymi zaleceniami zawartymi w książkach i publikacjach, aby wybierać te, które naprawdę nam służą, przysparzają sił i energii. Są osoby, które świetnie się czują po lekkich posiłkach, składających się z warzyw, ale są i takie, które czują się po nich głodne i słabe. Ma to związek z budową przewodu pokarmowego. Osoby o dłuższym jelicie cienkim są zwykle jaroszami, tym o krótszym jelicie bardziej odpowiadają pokarmy skondensowane, np. mięsne. Różna jest też u poszczególnych osób intensywność przyswajania i spalania składników pokarmowych. Ludzie szczupli, u których proces spalania jest szybki, mogą sobie pozwolić na bardziej obfite jedzenie, natomiast skłonni do otyłości, mający kłopoty z trawieniem, powinni jadać tylko potrawy lekkostrawne. Tak więc w doborze sposobu żywienia najlepiej kierować się zdrowym rozsądkiem i instynktem, które podpowiedzą, co jest dla nas właściwe, służy dobremu samopoczuciu, a co może zaszkodzić. Wprawdzie z danego nam przez naturę instynktu nie bardzo potrafimy korzystać, jeśli jednak chcemy zachować zdrowie, musimy nauczyć się go słuchać.

Chodzi o takie zestawianie produktów w posiłkach, aby organizm mógł w pełni wykorzystać ich wartość. Bardzo często zapychamy żołądek czym się da, nie zdając sobie sprawy z tego, że przeładowany przewód pokarmowy z trudem przyswaja nowe treści. W efekcie w żołądku zalega część nie strawionych resztek pokarmu, które ulegają gniciu. Jeśli proces ten trwa dłużej, organizm buntuje się, sygnalizując to rozmaitymi dolegliwościami, chorobami. Moglibyśmy ich uniknąć, gdybyśmy nie łączyli tego, czego się nie powinno łączyć, a więc białek z węglowodanami, tłuszczami.

Prawidłowo zestawiony posiłek powinien składać się z jednego produktu białkowego lub węglowodanowego z warzywami. Jeśli więc jemy mięso, to z porcją surówki z warzyw, jeśli ryż lub ziemniaki, to też z sałatką warzywną. Warzywa należą do pokarmów lekko strawnych, w przeciwieństwie do mięsa i ziemniaków wymagających w dodatku innych warunków do trawienia. Jeśli już koniecznie musimy zjeść swoją porcję mięsa z ziemniakami i surówką, to jedzmy je warstwowo, tak jak Francuzi, a więc najpierw surówkę, później samo mięso, a na koniec ziemniaki lub chleb. Taką kolejność często stosują dzieci. Robią to instynktownie, przez nikogo nie namawiane.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>