ilary i ratują osłabione, wzmacniając ich ścianki.
W szpitalu w Strasburgu (Francja) dr P. Muller i jego współpracownicy — lekarze ginekolodzy stosowali z dużym powodzeniem ) flawony jako lek dodatkowy przy różnych schorzeniach kobiecych. Witamina P, szczególnie rutyna, pomaga w leczeniu żylaków, hemoroidów, a także i wrzodów żylakowych. Współdziała też w terapii schorzeń reumatycznych (gorączka reumatyczna), przy krwawieniach z macicy podczas ciąży, a także przy nawykowych poronieniach ). W tej dziedzinie może też działać cytryn (jedna z witamin z grupy P), który bardzo pomaga organizmowi w przyswajaniu witaminy C. Bioflawonoidy nie tylko leczą skrzepy, ale i nie dopuszczają do ich powstawania, właśnie dzięki wzmacnianiu ścianek naczyń krwionośnych.
Większość z nas prawdopodobnie ma dość bioflawonoidów w organizmie przy racjonalnym odżywianiu (warzywa, owoce). Ale może się zdarzyć taka sytuacja, że będą one potrzebne w dodatkowych dawkach. Gdy zauważymy np., że przy lekkim nawet ściśnięciu czy uderzeniu od razu powstają na skórze sińce, to wtedy ratujmy się witaminą C i P, które uszczelniają śródbłonki naczyń.
W czym jest witamina P? W medycynie ludowej od dawna leczono skutecznie np. hemoroidy łochyniami. Są to owoce — jagody bogate właśnie w witaminy P i C. Dość zasobne w oba te związki są wszelkie cytrusowe (szczególnie grejpfruty). Dużo witaminy P (cytrynu) ma zwłaszcza albedo, czyli biała błonka otaczająca owoc. Należy przy tym pamiętać, że w cytrusach mrożonych witaminy P może nie być w ogóle.
Dużo witaminy P mają owoce róży oraz czarne porzeczki i winogrona, a także: natka pietruszki, sałata i wszelkie inne zieleniny. Warzywa korzeniowe nie zawierają jej wcale albo bardzo mało. Sporo jest za to w strąkach papryki. A rutyny najwięcej ma kasza gryczana, stąd poleca się ją na żylaki i hemoroidy.
Leave a reply