Jedynym, niespodziewanym efektem był uderzający spadek poziomu cholesterolu we krwi i to w ciągu pierwszych 12 miesięcy. Staruszki nie musiały się już obawiać miażdżycy ani zawału serca.
Potem powtórzono eksperyment z 14 zdrowymi kobietami (wo- lontariuszkami) — pracownicami szpitalnymi w wieku 36 do 62 lał. Tutaj efekty były różne. Zdumiewająco wprost dobre u 62- i 48- -letnich kobiet, których spoistość kości podniosła się nawet do 120 w czasie 36 miesięcy. U jednej z pielęgniarek, która miała gęstość kości 88 (dużo poniżej normy, określanej na 100), po zażywaniu wapnia i witaminy D przez 22 miesiące gęstość kości wzrosła do 115, czyli nawet powyżej normy.
Nie wszystkie wypadki rzeszołowienia kości są bezpośrednimi skutkami niedooborów wapnia w diecie. Może się do tego przyczynić długie leżenie, paraliż iłp., ale zawsze uzupełniająca dawka wapnia może pomóc.
Ile wapnia dziennie nam trzeba, aby uniknąć osteoporozy? Grupa uczonych z drem Albanese na czele uważa, że zalecana norma 800 mg dziennie jest za mała. Jako minimum przyjmuje 1 g, czyli 1000 mg wapnia na dobę, a raczej od 600 do 1500 mg — jako uzupełnienie tego, co przeciętnie dostaje się do organizmu z pożywieniem, a co oblicza się na ok. 400 mg.
Dr Albanese nie boi się przekraczania tej dawki, ponieważ wiele organizmów przyswaja zaledwie 10 do 50% wapnia, a im stajemy się starsi, tym bardziej zdolność przyswajania Ca przez nasz organizm maleje ).
Najlepiej byłoby wapń dostarczać organizmowi w formie mączki kostnej, ale mogą to też być tabletki Calcium gluconicum, lacticum czy inne.
Leave a reply