Pewien młody Murzyn chorował bardzo poważnie na anemię (niedokrwistość sierpowato-krwinkową). Miał ataki ciężkich bólów żołądka z wymiotami, w szpitalu leżał 7 razy w ciągu pół roku. Lekarze zaproponowali mu eksperymentalne leczenie cynkiem. Otrzymywał 267 mg siarczanu cynku dziennie, zażywając go 6 razy, między posiłkami. Obecnie żyje zdrowy i pełen energii. Podobnie wyleczono młodego chłopca, który chorował na anemię dłuższy czas. Po kuracji cynkowej mógł wrócić do szkoły i w pełni cieszyć się zdrowiem.
Próby leczenia cynkiem tej postaci anemii podjęli lekarze dzięki badaniom dra Prasada. Otóż on właśnie zauważył, że poziom cynku we krwi ludzi chorych jest zastraszająco niski. Kiedy zaczął kurację cynkiem, pacjenci przybierali na wadze i wracali do zdrowia.
Ciekawe, że na niedokrwistość sierpowato-krwinkową w Stanach Zjednoczonych cierpią na ogół tylko Murzyni. I to od 68 do 339 tysięcy osób rocznie. Ale są także w Stanach biali nosiciele tej choroby (142 tysiące). Jeśli człowiek taki ożeni się z kobietą, będącą również nosicielem tej anemii, ich dziecko zapada na nią. W Grecji istnieje wioska, w której 1 % nowo narodzonych dzieci choruje na to schorzenie, a 26% dorosłych jest jego nosicielami.
Dr Brewer i dr Prasad nie mają jeszcze dość dowodów, aby z całą pewnością stwierdzić, że wszystkie wypadki tej choroby da się wyleczyć cynkiem. W każdym razie często pierwiastek ten pomaga i daje długotrwałe remisje.
Leave a reply