Niestety, nasze „ucywilizowane” serce jest jedną z najczęstszych przyczyn zgonów. Mówimy: „choroba dyrektorska”, „serce nie wytrzymało”, „serce mu z żalu pękło” itp., ale czyż kiedy łączymy sprawy serca z piciem wody? A badacze przyczyn chorób serca bardzo ściśle te sprawy wiążą.
Przede wszystkim wiele tajemnic zdradziła statystyka. Bo oto tam, gdzie jest tzw. twarda woda, o wiele mniej ludzi umiera na serce niż w miejscowościach posiadających wodę miękką. Przekonali się o tym np. Anglicy, gdy statystyka wykazała, że w Glasgow, które ma wodę miękką (twardość wody jedna z najniższych w Anglii), śmiertelność osób z powodu chorób układu sercowo- -krążeniowego była o 50% wyższa niż w Londynie, który ma wodę wodociągową o wysokiej twardości.
czytaj dalej